Marynarki a czarne spodnie – na jakie stylizacje się zdecydować?

męskie stylizacje

Niezależnie czy mówimy tutaj o męskich, czy o damskich stylizacjach, czarne spodnie to absolutna klasyka gatunku. Ich ponadczasowy fason i elegancja świetnie sprawdzą się zarówno w sytuacjach casualowych, jak i tych, które wymagają od nas nieco więcej elegancji. Problem pojawia się jednak wtedy, kiedy będziemy chcieli połączyć elegancję czarnych spodni z jakąś marynarką. Na jakie rozwiązanie jest wtedy najlepiej się zdecydować? Czy lepszym wyjściem jest połączenie z jaśniejszym fasonem marynarki, czy może też warto postawić na czerń? Na to pytanie odpowiemy w tym artykule, więc zapraszamy do lektury!

Marynarki – jak je nosić? Jakie wybrać spodnie?

Kiedy mówimy o bardziej casualowych i codziennych stylizacjach, kwestia doboru ich koloru schodzi na dalszy plan. Oczywiście nie oznacza to zupełnej dowolności, jednakże jeśli mówimy o modzie codziennej, nie będzie żadnym faux-pas, jeśli trochę poeksperymentujemy. Problem pojawia się wtedy, kiedy musimy połączyć elementy nieco bardziej eleganckie, takie jak marynarki i materiałowe czarne spodnie. Na jakie kolory warto wtedy postawić?

Wbrew pozorom czerń nie jest tak dowolnym i uniwersalnym kolorem, jak mogłoby się wydawać. Dotyczy to zwłaszcza męskiej elegancji – jeśli mężczyzna chciałby zdecydować się na czarny garnitur, to zgodnie z zasadami, które rządzą światem męskich stylizacji, może to zrobić jedynie na pogrzeb lub jeśli uroczystość, na którą zakłada czarne marynarki i spodnie, dzieje się wieczorem, przy sztucznym świetle. Dlaczego tak jest? Poniekąd jest to kod kulturowy, który kojarzy czerń z sytuacją żałoby, jednakże jest także drugi powód takiego stanu rzeczy, który jest zdecydowanie bardziej prozaiczny – czerń wygląda po prostu lepiej w sztucznym świetle niż przy mocnym, naturalnym świetle słonecznym.

Zasada łączenia kolorów a marynarki i czarne spodnie

W przypadku męskich stylizacji najlepiej sprawdzi się zasada trzech kolorów. Oznacza to, że cała nasza stylizacja powinna opierać się na maksymalnie trzech kolorach. Oczywiści, jest to jedynie wskazówka, a wszystkie zasady, zwłaszcza te modowe, są po to, by je łamać, jednakże zasada trzech kolorów stanowi dobry punkt wyjścia do zbudowania dobrej i uniwersalnej garderoby.

Jeśli chodzi o trzy kolory, to dotyczą one głównych części ubioru, takich jak właśnie marynarki, spodnie czy kamizelki i to one z zasady powinny najlepiej do siebie pasować i być nieco bardziej stonowane. Jeśli chodzi o dodatki, nic nie stoi na przeszkodzie, by wykraczały one poza magiczną liczbę trzy. Przykładem na to może być klasyczny grafitowy garnitur, biała koszula i chociażby granatowy czy czerwony krawat. Jeśli jednak zdecydujemy się na większą ekstrawagancję, jeśli chodzi o kolor marynarki, lepiej będzie zrezygnować z mocno wzorzystych i wyrazistych dodatków.

Co natomiast można polecić u pań? Z zasady kobieca elegancja jest mniej sztywna i zezwala na więcej możliwości, warto jednak, by kobiety także pamiętały o zasadzie trzech kolorów. Pomoże to im nadać stylizacjom nieco więcej spójności.

Marynarki i czarne spodnie. Jaki kolor marynarki?

Najlepszym wyjściem w takiej sytuacji będzie postawienie na klasyczne, bardzo eleganckie i stonowane barwy, takie jak szary/grafitowy, granat i biel. Decydując się na jeden z tych kolorów marynarki, otrzymujemy stuprocentową pewność, że doskonale dopasuje się ona do czarnych spodni.

Granat to jeden z najbardziej uniwersalnych męskich kolorów i jeśli w naszej szafie nie mamy nic granatowego, powinniśmy natychmiast to zmienić, jeśli chcemy zbudować elegancką garderobę. Grafit natomiast stanowi świetne rozwiązanie dla osób, które lubią nieco ciemniejsze kolory – w ten sposób utrzymamy swoją stylizację w kolorystycznych ryzach, jednakże nie zdominujemy jej przez czerń. Białe marynarki z kolei to najlepszy możliwy wybór na lato. Z jednej strony biel nie przyciągnie aż tak dużo słońca, dzięki czemu nie ugotujemy się w naszej marynarce. Z drugiej natomiast idealnie wpasuje się w klasykę elegancji, za to w nieco luźniejszym, bardziej wakacyjnym wydaniu.